M. w niedzielę wieczorem usiadła obok mnie i pokazała mi wnioski kredytowe jakie wypełniła. Chyba zrobiła to w jednym celu. Popatrzyłem na M. potem na wnioski i znów na M.
Na głos wypowiedziałem:
- To chyba przygotowywał ktoś kto zdecydowanie ociężały umysłowo!!!
Kartka A4 z obydwu stron podzielona na tabelki i rubryczki. Krateczki, okna wyboru, jakieś linie a wszystko zapisane maczkiem. Tak na oko czcionka Arial size 7. Czyżby w bankach pracowali sami krótkowidze.
Chyba, że obsługa komputera a w szczególności pakietu Office jest już niewymagana przy nieprzyjmowaniu do instytucji finansowych. Tam nawet brakuje miejsca na udzielenie poprawnych odpowiedzi. Jak można spłodzić coś równie fatalnego. Czyżby w Bankach nikt nie brał kredytu?
Na szczęście M. poradziła sobie z tym i wnioski obydwa mamy wypełnione. Według opinii M. mamy już prawie cały komplet dokumentów wymaganych przez obydwa banki czyli PKOBP i DnB Nord. "Już prawie" to jednak robi delikatną różnicę. Patrzyłem z przerażeniem na stos dokumentów w momencie kiedy M. chowała obydwa wnioski do segregatora (sic!)
Do wniosku jest grubo ponad 100 stron różnego rodzaju dokumentów. Kserowanie wszystkiego zajęło 6 godzin.
Na głos wypowiedziałem:
- To chyba przygotowywał ktoś kto zdecydowanie ociężały umysłowo!!!
Kartka A4 z obydwu stron podzielona na tabelki i rubryczki. Krateczki, okna wyboru, jakieś linie a wszystko zapisane maczkiem. Tak na oko czcionka Arial size 7. Czyżby w bankach pracowali sami krótkowidze.
Chyba, że obsługa komputera a w szczególności pakietu Office jest już niewymagana przy nieprzyjmowaniu do instytucji finansowych. Tam nawet brakuje miejsca na udzielenie poprawnych odpowiedzi. Jak można spłodzić coś równie fatalnego. Czyżby w Bankach nikt nie brał kredytu?
Na szczęście M. poradziła sobie z tym i wnioski obydwa mamy wypełnione. Według opinii M. mamy już prawie cały komplet dokumentów wymaganych przez obydwa banki czyli PKOBP i DnB Nord. "Już prawie" to jednak robi delikatną różnicę. Patrzyłem z przerażeniem na stos dokumentów w momencie kiedy M. chowała obydwa wnioski do segregatora (sic!)
Do wniosku jest grubo ponad 100 stron różnego rodzaju dokumentów. Kserowanie wszystkiego zajęło 6 godzin.
1 komentarze:
Zgadzam się z Tobą. Tych papierów jest po prostu za dużo... Istna masakra. Teraz nie ma sensu tam brać kredytu, ale to nie ich wina - cała swoją robotę wykonują naprawdę świetnie, przynajmniej u mnie. Jeśli szukasz kredytu - kliknij tutaj
Prześlij komentarz