Bartosz Chytła zapewnia, że w przeciwieństwie do niektórych banków, które agresywnie weszły na ten rynek i zostały zasypane wnioskami kredytowymi, co spowodowało chwilowy paraliż komitetów kredytowych - DnB Nord ma wystarczające moce przerobowe. Kredyt hipoteczny to będzie 'hook product', wabik, na który DnB Nord chce złowić nowych klientów. Dopiero potem przygotuje dla nich nowe produkty.- źródło portal fenicjanie.pl - wywiad z dnia 9 września w "Pulsie Biznesu"
Drogi Czytelniku,

jeżeli tu trafiłeś to oznacza, że szukałeś informacji o jednym z Banków. Mając na względzie, że nasza historia jest długa i twa już kolejny miesiąc a końca nie widać...przygotowaliśmy dla Ciebie skrót najważniejszych informacji. Oto link [KLIK].

wtorek, 28 kwietnia 2009

Projekt Parkiet No.2

Dzwoniła M. Pan Marek wyraził zgodę i będziemy mogli zwieźć parkiet do Ząbek. Uff czyli jednak się udało. Jednak są normalni ludzie na tym świecie. Zawsze mógł powiedzieć: - Nie!.
Informacja mniej pocieszająca to taka że możemy to zrobić w czwartek 30 kwietnia. To już jest wymysł sklepu i magazynku w którym kupowaliśmy podłogę. Staram się załatwić transport.
Cel: znaleźć samochód którzy przewiezie nam podłogę w terminie 30 kwietnia z punktu A do punktu B.

Pisząc te słowa wydaje się to banalne jednak dzwonienie po znalezionych w internecie ogłoszeniach typu: Transport już takie banalne nie jest.

11 telefonów i ... I nikt nie ma 30 kwietnia czasu. Pozostaje chyba zamówić taxi bagażowe....

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Moja opinia o wnioskach kredytowych

M. w niedzielę wieczorem usiadła obok mnie i pokazała mi wnioski kredytowe jakie wypełniła. Chyba zrobiła to w jednym celu. Popatrzyłem na M. potem na wnioski i znów na M.
Na głos wypowiedziałem:
- To chyba przygotowywał ktoś kto zdecydowanie ociężały umysłowo!!!

Kartka A4 z obydwu stron podzielona na tabelki i rubryczki. Krateczki, okna wyboru, jakieś linie a wszystko zapisane maczkiem. Tak na oko czcionka Arial size 7. Czyżby w bankach pracowali sami krótkowidze.
Chyba, że obsługa komputera a w szczególności pakietu Office jest już niewymagana przy nieprzyjmowaniu do instytucji finansowych. Tam nawet brakuje miejsca na udzielenie poprawnych odpowiedzi. Jak można spłodzić coś równie fatalnego. Czyżby w Bankach nikt nie brał kredytu?

Na szczęście M. poradziła sobie z tym i wnioski obydwa mamy wypełnione. Według opinii M. mamy już prawie cały komplet dokumentów wymaganych przez obydwa banki czyli PKOBP i DnB Nord. "Już prawie" to jednak robi delikatną różnicę. Patrzyłem z przerażeniem na stos dokumentów w momencie kiedy M. chowała obydwa wnioski do segregatora (sic!)

Do wniosku jest grubo ponad 100 stron różnego rodzaju dokumentów. Kserowanie wszystkiego zajęło 6 godzin.

piątek, 24 kwietnia 2009

Ekipa remontowa

M. spytała mnie jak wychodziłem do pracy (sic!) a co z ekipą remontow0-budowlaną?!

Zabiła mi ćwieka. Gdyż to kolejny wybór przed którym staje się w momencie kiedy chce się mieć zrobiony dom na miarę swoich marzeń. Stwierdziłem, że "się zastanowię w pracy". Nie przewidziałem jednak tego, że akurat w pracy trwał przysłowiowy "pożar w burdelu" i nie za bardzo było jak i kiedy o tym pomyśleć.

Po powrocie do domu przy obiedzie wytypowaliśmy naszych znajomych, którzy ostatnio robili jakieś remonty i byli zadowoleni ze swych ekip. Przyznaję że ja w tym momencie bardziej brałem pod uwagę to czy jakość wykonania tych mieszkań mi sie podoba.


Na placu boju pozostała:
ekipa Beaty - dwóch Ukraińców
ekipa Andrzeja - "mój Pan glazurnik ze swoją wesoła czeredą" jak zwykł mawiać o nim pieszczotliwe Andrzej
ekipa Pana Arka - nasz znajomy "budowlaniec" który miał możliwość sprawdzić się i remontować nasze biuro.

Reszta odpadła z przyczyn które symptomatycznie trapią środowisko majstrów budowlanych.
W każdym razie na początek wystarczy. Teraz trzeba będzie z każdym z nich się spotkać . najlepiej od razu w Ząbkach gdzie na miejscu każdy z nich będzie mógł sobie obejrzeć przyszły obiekt robót.


wtorek, 21 kwietnia 2009

M. kompletuje

Tak M. kompletuje nie mylić z komplementowaniem. M. zbiera papierki i dokumenty niezbędne do złożenia wniosku kredytowego. Patrzę na stos papierów jaki codziennie dokłada to istniejącego stosu zastanawiam się, że trzeba będzie na to wszytko spory segregator.

Przyszedł mi pomysł do głowy, że jak już będziemy mieli wszytko to zrobię tzw. spis z natury.

poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Projekt Podłoga No.1

Ci co czytali uważnie wiedzą, że podłogę to kupiliśmy zanim znaleźliśmy ten segment. Te 115 metrów kwadratowych będzie idealne. Sęk w tym, że podłoga jeszcze leży w sklepie a właściwie na magazynie. Trzeba będzie jakoś się umówić i ją odebrać. Kolektywne spotkanie w gronie M. i rodzi się pomysł aby podłogę zwieźć do Ząbek.

Fachowcy z którymi rozmawialiśmy radzili aby przed samym położeniem była możliwość poleżakowania podłogi. Podobno wtedy nabiera odpowiedniej wilgotności.

Skoro fachowcy tak radzą trzeba będzie ich posłuchać M. ma bojowe zadanie przekonania Pana Marka aby pozwolił nam zwieźć parkiet do segmentu. Zobaczymy co jej z tego wyjdzie.

sobota, 18 kwietnia 2009

Wakacje znów będą wakacje...

Połowa kwietnia za nami a my już mamy opłacone wakacje. Załatwianie spraw związanych z kredytem doprowadziło do tego, że organizacja wyjazdu wakacyjnego gdzieś nam po drodze umknęła. Zaangażowanie w to aby w "przyszłości żyło nam się lepiej" zaabsorbowało mnie i M. do tego stopnia ,że o mało co a nie dokonaliśmy płatności II raty za wakacje.

Na szczęście udało zdążyć przed zamknięciem placówki Triady.

Wyjazd mamy zaplanowany w terminie 23 czerwca - 8 lipca 2009.

piątek, 17 kwietnia 2009

Po wycenie

Już po spotkaniu. Przyjechał asystent. Wszystko trwało około pół godziny. Połaziliśmy po budynku. Opowiedziałem Mu ze szczegółami o wszystkim co chcemy zrobić. Zerkałem tylko czy notuje.

W sumie od tego zależeć będzie wysokość wyceny. Niektóre nasze pomysły go zdziwiły. Pozytywnie oczywiście. Porobił zdjęcia, porobił notatki i tyle go widzieli. Hmm praca przyjemna i łatwa ciekawe czy dobrze płatna ;-) nie asystenta rzecz jasna ale takiego rzeczoznawcy.

Teraz trzeba czekać na decyzję tzw - operat czyli pisemne opracowanie dotyczące stanu nieruchomości ... Skąd biorą się te wszystkie nazwy. Chyba tylko po to aby zaszpanować przed klientem slangiem dziwnie brzmiących słów.

Operat czas zacząć

Dziś mam spotkanie z rzeczoznawcą który ma wycenić nam nieruchomość.

środa, 15 kwietnia 2009

Akt podpisany

Klamka zapadła. Dziś o godzinie 11.00 podpisaliśmy akt notarialny.
Dużo dobrych emocji!!!