Nadal cisza. Ale nasze życie i tak kręci się wokół kredytu. W trakcie nieustających rozmów z M. nachodzą nas wątpliwości czy dobrze zrobiliśmy, że staramy się o kredyt przez pośrednika. Przeciecz w zasadzie mogliśmy zrobić to samodzielnie. Chyba, że pośrednik będzie faktycznie "molestował" Bank i walczył o swojego klienta. Takie działanie miałoby szanse powodzenia.. Jak na razie Ja nie czuje się dobrze z tą świadomością, że nie mamy na NIC wpływu.
piątek, 15 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz